W długiej chuście tkanej można nosić dłuugo, i pół nocy przy ząbkowaniu, i trzy godziny na spacerze.. Ale czy warto motać aby tylko wyskoczyć do sklepu pod domem? albo wnieść po schodach zakupy z samochodu? albo przejść ze starszakiem dwa kroki do przedszkola i pomóc mu się tam rozebrać? Na krótkie dystanse bardziej się sprawdza coś, co jest mniej komfortowe w długodystansowym używaniu, ale za to błyskawiczne w motaniu. I jednocześnie pozwala kręgosłupowi i stawom biodrowym dziecka zachować zdrowe i prawidłowe ustawienie…
Chusta kółkowa – krótki ok. 2m pas materiału, na którego jednym końcu doszyte są kółka, a drugi koniec jest zwany ogonem. Ogon przekłada się przez kółka , które pozwalają chuście przesuwać się tylko w jednym kierunku, blokując dociągnięty materiał i bezpiecznie niosąc dziecko. Jest one-size! pasuje na każde dziecko i na każdego nosiciela, zatem w tej samej chuście może nosić dzieciaczka i duży tata i drobna mama. Można ją przechowywać w formie gotowej do nałożenia, czyli z ogonem stale przełożonym przez kółka. Po włożeniu dziecka do chusty należy ją dociągnąć. Można motać nawet noworodka – tu porządne dociągnięcie chusty jest szczególnie ważne, tak aby noworodek nie osuwał się w bok, aby była podparta jego główka i kark, oraz aby miednica była w prawidłowym ułożeniu. Porządne założenie trwa ok. 30 sekund /filmik lepiej oglądać bez dźwięku 😉 /
Pouch [ang. pałcz] – „kółko” z materiału, zszytego w miejscu, które profiluje kieszonkę w której należy umieścić pupę dziecka. Pouch przed włożeniem dziecka trzeba złożyć na pół i założyć na siebie na ukos otworem do góry i zszyciem w miejscu, gdzie ma być środek dziecka. Trzeba dobrze dobrać sobie rozmiar poucha, w zbyt ciasny nie wciśniemy dziecka, w zbyt dużym konieczne będzie podtrzymywanie dziecka, a więc nie będzie on spełniał swojej funkcji uwalniacza rąk. W torebce zajmuje niewiele więcej miejsca niż wypchany portfel. Nie trzeba go dociągać, dobrze dobrany rozmiar gwarantuje dobre podtrzymanie dziecka. Nosić w nim można dzieciaki od chwili gdy same siadają, tak jak w nosidłach ergonomicznych. Porządne założenie trwa ok. 20 sekund. /filmik lepiej oglądać bez dźwięku 😉 /
Jestem wielką miłośniczką pouchów. Odwożąc starszaczkę do przedszkola w chłodne dni, małą Gaję wkładałam do poucha siedząc w samochodzie i wychodziłam z nią z auta już bezpiecznie wtuloną we mnie. Ani deszcz, ani śnieg, ani zimny wiatr nie były nam straszne. Teraz też poucha mam zawsze przy sobie, bo nigdy nie wiadomo kiedy się nóżki zmęczą.
Zakładanie poucha NA PRAWDĘ jest DZIECINNIE łatwe, co widać na filmiku bonusowym 😀 /tu akurat włączenie dźwięku jest wskazane 😉 /